
Zofia Korbońska
ZBIGNIEW BRZEZINSKI
10 IX 2010 r.
“Miłość żąda ofiary” – te trzy słowa są dla mnie streszczeniem esencji życia Zofii Korbońskiej.
Pochodzą z drugiej wojny światowej – z Polski walczącej.
Ale miłości czego? I jakiej ofiary?
Milość czegoś większego od siebie, czegoś nadrzędnego, czemu się oddać należy całkowicie bez wahania…i nawet czasem bez wzajemności.
A ofiara bezgraniczna – bo własnego nawet życia.
Zofia Korbońska, urodzona trzy lata przed odzyskaniem niepodległości, pochodzi z pokolenia które dosłownie żyło Polską, upajało się Polską, przeżywało jako osobisty sukces każde osiągnięcie odrodzonego państwa.
Ktokolwiek żył jako dziecko w niepodleglej Polsce, to również przeżywał – upojenie zwycięską armią, budowa Gdyni – najbardziej nowoczesnego portu nad Baltykiem, COP – to namacalne poczucie osobistej dumy – sam to pamiętam.
I nagle ta upojna rzeczywistość Polski wolnej padła w ruiny, w poniżeniu i w przemocy.
Zofia Korbonska miała wtedy 24 lata – świt dojrzałości, na progu kariery, pełności życia osobistego we własnym kraju, poznania miłości – ale zamiast tego następne 6 lat to lata wojny i całkowitego poświęcenia się sprawie odzyskania niepodległości – to konspiracja, to służba w podziemnym radio Polski Walczącej – to wspólna praca z mężem Stefanem, kierownikiem Walki Cywilnej Polski Walczącej. Read more
Fragment wywiadu z Zofią Korbońską przeprowadzonego w 2006 roku przez byłego dziennikarza VOA Wojciecha Minicza dla The Polonia Portal expatpol.com. Cytat pochodzi z książki Jarosława Jędrzejczaka o Sekcji Polskiej Głosu Ameryki.
Fragment wywiadu Jarosława Jędrzejczaka z Zofią Korbońską przeprowadzonego w 2001 roku.